Smartfony od Apple słyną ze swojej niezawodności. Użytkownicy chwalą je sobie przede wszystkim za czytelne oprogramowanie i płynne działanie. Jednak z biegiem lat iPhone’y, jak urządzenia innych firm, zaczynają się starzeć i mogą sprawiać problemy. Czy przy pierwszych kłopotach warto pozbywać się swojego telefonu i natychmiast kupować nowy?
Upływ czasu
Dlaczego w zasadzie starsze telefony zaczynają działać gorzej? Przede wszystkim przez zużycie. Bateria w telefonie ładowana setki razy nie ma już takiej mocy, jak nowa. Dlatego też telefon rozładowuje się dość szybko przy intensywnym użytkowaniu. Drugim powodem jest ciągle udoskonalane oprogramowanie. Apple wypuszcza kolejne wersje iOS’a, aby nowe telefony zyskiwały kolejne funkcje, a korzystanie z nich pozostawało bezpieczne. Starsze urządzenia po prostu nie mają wystarczających możliwości, by poradzić sobie z nowym oprogramowaniem, a czasami też po prostu kończy się w nich pamięć. To jednak nie są jeszcze powody, by całkiem zrezygnować z używania swojego starego iPhone’a. Jeśli dowiemy się, gdzie w okolicy naprawić iPhone, gdy pęknie w nim szybka, prawdopodobnie ten sam serwis podpowie nam, jak wydłużyć żywot naszego „staruszka”.
Co może pomóc?
Jeśli chodzi o zużycie baterii, zazwyczaj najlepiej po prostu wymienić ją na nową. Wbrew często powtarzanej legendzie, jakoby nie dało się tego zrobić w iPhonie, jest to jak najbardziej możliwe – i to w każdym modelu. Wymiana baterii w iPhone to koszt kilkuset złotych, czyli o wiele niższy niż zakup najnowszego modelu. Jeśli natomiast chodzi o oprogramowanie i pamięć urządzenia, wystarczy porozmawiać z pracownikiem serwisu, z których funkcji telefonu korzystamy zazwyczaj. Prawdopodobnie zainstaluje nam on starszą wersję systemu iOS, która nie zużywa aż tyle pamięci w telefonie, co najnowsza. Wiele osób podczas wizyty w serwisie dowiaduje się, czym jest iCloud i jak z niego korzystać, aby w telefonie odzyskać trochę miejsca w pamięci zajmowanego do tej pory przez zdjęcia czy filmy. Często okazuje się, że stary iPhone może służyć swojemu właścicielowi jeszcze kilka lat, zanim naprawdę będzie wymagał wymiany na nowy model.